Ikonki
KSIĄŻKI ONLINE
KSIĄŻKI ONLINE
ZAMÓW I WYPOŻYCZ
ZAMÓW I WYPOŻYCZ
ZAPISZ SIĘ DO BIBLIOTEKI
OFERTA EDUKACYJNA
OFERTA EDUKACYJNA
Na tle regałów z książkami okładki 4 czasopism

Styczeń 2024

 

Bałwankowe zabawy : nie tylko po angielsku / Katarzyna Niemiec // Bliżej Przedszkola. - 2024, nr 1, s. 32-34.

 

Zima nie odpuszcza! Dzieci z radością korzystają z jej uroków: łyżwy, sanki, narty… nie może zabraknąć lepienia bałwana!
W styczniowym numerze miesięcznika „Bliżej Przedszkola” natrafimy również na „bałwankową” propozycję metodyczną, doskonale nadająca się do wykorzystania w zimowym czasie.
W cyklu „Nie tylko po angielsku” znajdziemy scenariusz zajęć „Bałwankowe zabawy”.
Autorka Katarzyna Niemiec z zamiłowaniem oddająca się nauczaniu małych dzieci języka angielskiego dzieli się swoimi pomysłami. Podpowiada jak stworzyć proste pomoce dydaktyczne i jak w przyjaznej atmosferze zabawy wprowadzać przedszkolaki w krainę obcego dla nich języka.
Wykorzystywane w toku zajęć „bałwankowe rekwizyty” tworzą zimową scenerię i ułatwiają dzieciom „wejść” w „angielską zimę” 🙂
W tekście zapoznamy się z propozycjami różnorodnych zabaw, których celem jest przyswojenie i utrwalenie nowych słów i zwrotów związanych z tematem zajęć.
Znajdziemy propozycje ciekawych zabaw: plastycznych, manipulacyjnych, matematycznych, ćwiczących spostrzegawczość, zabaw w kole i w grupach. Nie zabrakło również tak lubianych przez dzieci, wpadających w ucho krótkich wierszyków w angielskim i polskim języku.
Prezentowany tekst może być „gotowcem” do wykorzystania w czasie przedszkolnych zajęć, bądź stać się inspiracją dla własnej edukacyjnej kreatywności.
Zachęcam do lektury 🙂

BM

 

Kto chce wiedzieć sprawy niebieskie, ten kalendarze czyta / Dorota Pietrzkiewicz // Poradnik Bibliotekarza. - 2024, nr 1, s. 5-9.

 

W pierwszy wydanym w 2024 roku „Poradniku Bibliotekarza”, znalazłam wiele ciekawych i inspirujących informacji na temat działalności bibliotekarzy i bibliotek. Jednak na początku nowego roku, gdy następuje czas zmian i podejmowania postanowień, chciałam zwrócić uwagę na artykuł o ewolucji kalendarzy. Kalendarze należą do najczęściej używanych druków, występujących w różnych formach. Porządkują naszą rzeczywistość, ułatwiają planowanie, zarówno te drukowane jak i elektroniczne są bardzo „napięte”, bo wypełnione różnymi sprawami. Autorka prezentuje ciekawostki historyczne o kalendarzach z czasów zamierzchłej starożytności aż do pierwszego wydrukowanego almanachu w Krakowie 550 lat temu!

Starożytne cywilizacje Bliskiego Wschodu stosowały kalendarz księżycowo-słoneczny, Babilończycy uporządkowali kalendarz i wprowadzili podział dnia na godziny i minuty, stosując system sześćdziesiętny oraz zaczęli stosować siedmiodniowy tydzień. Egipcjanie używali kalendarza słonecznego, rok składał się z 360 dni i był podzielony na trzy pory roku. Taki kalendarz był wykorzystywany w celach administracyjnych i w praktykach religijnych starożytnych Egipcjan.

W antycznym Rzymie rok trwał 360 dni i poszczególne lata nazywano imionami najwyższych urzędników - np. Rok Romulusa. Kolejne zmiany wdrożono w roku 46 p.n.e. i tak powstał kalendarz juliański. Czasy nowożytne przyniosły reformy kalendarza w 1582 roku - po wielu poprawkach i obliczenia powstał obowiązujący do dziś w większości krajów kalendarz gregoriański.

Po wynalezieniu druku przez Gutenberga kalendarze cieszyły się dużą popularnością, stanowiły obok książeczek do nabożeństwa „must have”. Pierwszy tego typu druk wydał sam mistrz z Moguncji, a w Polsce Kasper Straube - prekursor polskiego drukarstwa, posiadający pracownię tuż pod Wawelem.

XV-wieczne kalendarze miały charakter astrologiczno-medyczny, jak ten krakowski z 1474 roku. Almanachy ścienne zawierały lecznicze zalecenia oparte na astrologii medycznej, która cieszyła się zainteresowaniem uczonych z Akademii Krakowskiej.

Takie to mądrości medyczne wieszali sobie na ścianach i praktykowali zamożni krakowianie np.:

[…] pory puszczania krwi, wybrane według prawdziwego obiegu Księżyca […]. Styczeń. Poniedziałek po Trzech Królach dobry dla wieku męskiego i starczego, dla melancholików […]

Co jeszcze kiedyś znajdowało się w polskich kalendarzach? Kiedy zalecano w celach leczniczych „puszczanie krwi” u flegmatyków, a kiedy u melancholików? Jakie będą tegoroczne plony? Czy dopisze fortuna? Odpowiedzi na te pytania szukano właśnie w kalendarzach w myśl zasady: „kto chce wiedzieć sprawy niebieskie, ten w kalendarzach czyta”. Również i ja zachęcam do przeczytania artykułu Doroty Pietrzkiewicz, która w barwny sposób opisuje historię pierwszych kalendarzy. Niech na początku nowego roku nasze kalendarze będą otwarte i wypełniają się tylko dobrymi informacjami. Życzę miłej, inspirującej lektury i wytrwałości w noworocznych postanowieniach!

MSz

 

Nieekologiczna moda / opr. z mat. pras. MCS // Aura. - 2024, nr 1, s. 22.

 

Nastał czas karnawału - bale, tańce, studniówki, wesela, trzeba więc ubrać coś ładnego i efektownego. Na co dzień - do pracy, szkoły, na spotkanie towarzyskie - też należy odpowiednio wyglądać. Wymaga tego choćby elementarna kultura i szacunek dla tych, z którymi się spotykamy. Niektórzy/re (!!) nawet bardzo to lubią: przebieranki, wymyślanki, buszowanie po sklepach, wyprzedażach, "lumpeksach", przymierzanie, nieoczekiwane zestawianie elementów garderoby. Ileż w tym może być przyjemności!

Ale: ten medal ma drugą - znacznie ciemiejszą - stronę. Według danych statystycznych przeciętny Europejczyk kupuje co roku prawie 26 kg tekstyliów. Czy naprawdę tyle potrzebujemy? Przemysł odzieżowy produkuje 10% gazów cieplarnianych - to jest więcej niż emisje z ruchu lotniczego i żeglugi. Wytwarzanie odzieży zanieczyszcza 20% wody zużywanej w procesach produkcyjnych. A ile włókien z tworzyw sztucznych, z których obecnie robi się ponad połowę ubrań spływa do rzek i oceanów - nie jesteśmy w stanie policzyć. Plany i wytyczne różnych międzynarodowych gremiów zmierzają do tego, by w 2030 roku większość tekstyliów wprowadzanych na rynek europejski spełniała "ekologiczne" warunki. Ubrania mają być trwalsze, mają nie zawierać toksycznych substancji, powinny nadawać się do recyklingu, a produkcja ma się odbywać w sposób etyczny i z poszanowaniem środowiska.

Zanim to jednak nastąpi, warto te zagadnienia poruszać z młodzieżą podczas godzin wychowawczych lub innych zajęć edukacyjnych. Warto od najmłodszych lat pielęgnować dobre nawyki, promować np. zasadę 4xR, czyli refuse, reuse, reduce, recycle (odmawiaj, użyj ponownie, ogranicz, recyklinguj). Można wciągnąć uczniów do wspólnego myślenia nad sposobami wdrażania tych idei w życie, do projektowania działań czy szkolnych akcji, które przyczynią się do zmniejszenia przerażających statystyk.

Artykuł w styczniowym numerze "Aury" dostarczając garść faktów i danych liczbowych, może stanowić punkt wyjścia do działań dydaktycznych i wychowawczych. A pomysłów na ich twórcze rozwinięcie na pewno nie zabraknie młodym ludziom, którzy wykazują spore zapasy wyobraźni i kreatywności podczas tworzenia swoich wizerunków - także za pomocą odzieży. Inspiracją mogą też być najnowsze trendy w światowej modzie, np. garderoba z wegańskiej "skóry", tzn. wykonanej z grzybni, która bez problemu ulegnie kiedyś rozkładowi.

 

Sztuczna inteligencja - sceptyczny punkt widzenia / Wojciech Wątor // Biblioteka w Szkole. - 2024, nr 1, s. 38-41.

 

Opatrzony entuzjastycznym hasłem: „Sztuczna inteligencja w szkole i bibliotece” styczniowy numer czasopisma poświęcono w całości pożytkom i „szczęściu”, ale i pułapkom wynikającym z możliwości wykorzystania AI w pracy nauczycieli i bibliotekarzy.

Zaprzęgnięto tu ChatGPT do stworzenia rocznego planu pracy biblioteki szkolnej, przygotowania scenariuszy zajęć, projektowania konkursów a nawet gier planszowych. Z pomocą Chat(a?)GPT rewolucyjnym zmianom ulec może też storytelling w edukacji.

Czas jednak na łyżkę dziegciu…

Autor (polecający w innym artykule mnóstwo przydatnych nauczycielom kreatywnych programów bazujących na AI) wskazuje nam też czynniki ryzyka bezkrytycznego korzystania z usług sztucznej inteligencji.

Otóż na obecnym etapie rozwoju AI miewa „halucynacje”: potrafi konfabulować, przedstawiać fikcyjne wydarzenia historyczne, nieistniejące teorie naukowe lub WYMYŚLAĆ cytaty znanych postaci!
Zaangażowana w edukację, gromadzić będzie osobiste dane uczniów i nauczycieli, mieć też dostęp do ich komputerów i smartfonów. Czy będzie bezpiecznie je przechowywać, chroniąc przed wyciekiem? Tu dodam od siebie: czy sama nie wykorzysta ich w celach niecnych, a sobie wiadomych, bez świadomości użytkowników?

Pozostaje jeszcze pytanie o dostęp do aplikacji, te dzisiaj dostępne bezpłatnie są wersjami okrojonymi. Do wersji najnowszych, w pełni funkcjonalnych dotrzemy za opłatą. Czy nie wygeneruje dodatkowych nierówności edukacyjnych fakt, że dostęp do najlepszych narzędzi opartych na AI będzie ograniczony tylko do tych, którzy mogą sobie na nie pozwolić?  

Co ciekawe sześć z zamieszczonych artykułów jest autorstwa dwojga autorów, balansujących między polecaniem przydatnych rozwiązań a propagowaniem krytycznego i  uważnego korzystania z efektów ich pracy…

 

Sztuczna inteligencja przydatna, nieuchronna, doskonaląca się, …ALE???

JA

Pozycje
Flaga narodowa Ukrainy
Ukraina  
Kalendarz wydarzeń
Materiały dydaktyczne
Otwarte Zasoby Edukacyjne
Biblioteka poleca
Gry planszowe
Wystawy
Akademia Wartości
Ogólnopolskie Forum Bibliotek Pedagogicznych
Jubileusz - 100 lat PBW
Poradnik Na Focha
Pomocne linki oświatowe

Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka im. Hugona Kołłątaja w Krakowie
al. F. Focha 39, Kraków 30-119

nr konta: 39 1020 4900 0000 8502 3122 7919

  sekretariat@pbw.edu.pl
   tel. (+48) 12 421 10 98

© 2024 Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Krakowie
Free Joomla! templates by Engine Templates
Strona korzysta z plików cookie, które ułatwiają świadczenie naszych usług. Korzystając z naszych usług zgadzasz się, że używamy plików cookie.