Ikonki
KSIĄŻKI ONLINE
KSIĄŻKI ONLINE
ZAMÓW I WYPOŻYCZ
ZAMÓW I WYPOŻYCZ
ZAPISZ SIĘ DO BIBLIOTEKI
OFERTA EDUKACYJNA
OFERTA EDUKACYJNA

Luty 2024

Chemia strachu / Aleksandra Kania // Chemia w Szkole. - 2024, nr 1, s. 33-39.

 

Strach. Wszyscy go doświadczamy. Życie obfituje w zdarzenia, w których ta przykra emocja daje o sobie znać. Pojawia się w sytuacji realnego zagrożenia. Nie lubimy się bać. Ale ten przykry stan silnego napięcia emocjonalnego uruchamia w naszym organizmie mechanizmy, które mają nas uratować: „walcz” lub „uciekaj”.

Jak to wszystko działa? Co się wtedy w nas dzieje? Jakie reakcje chemiczne wówczas zachodzą? Czy rzeczywiście strach ma wielkie oczy?
W fascynujący świat „chemii strachu” wprowadza nas autorka artykułu. Wyjaśnia jak te złożone procesy biochemiczne wpływają na doświadczanie strachu. Lektura pomoże zrozumieć „jak strach wpływa na nasz organizm na poziomie molekularnym i jak te procesy można zilustrować i wyjaśnić w kontekście lekcji chemii”.

Autorka proponuje kilka doświadczeń i eksperymentów, które wydają się być trafnym narzędziem pomagającym uczniom zrozumieć strach w perspektywie biochemicznej. Znajdziemy tu „przepis” na: syntezę prostej „wersji hormonu stresu”; reakcję „stresową” w próbówce; symulację efektu „walki lub ucieczki”. Propozycje autorki świetnie łącząc teorię z praktyką, mogą pomóc uczniom lepiej zrozumieć omawiane zagadnienie. Artykuł jest bogato ilustrowany reakcjami chemicznymi, wzorami grupowymi „strachowych” substancji chemicznych. Temat został przedstawiony w dwóch wersjach – dla uczniów szkól ponadpodstawowych i wariant dla uczniów szkół podstawowych.

Niech zachętą do lektury będą słowa autorki:

znajomość mechanizmów, przez które strach wpływa na procesy poznawcze i decyzyjne, pozwala na lepsze dostosowanie metod nauczania i wsparcie uczniów w przezwyciężaniu lęków. Ostatecznie, kluczem do efektywnego nauczania jest stworzenie środowiska, w którym uczniowie czują się bezpiecznie, są zachęcani do podejmowania wyzwań i rozwijania umiejętności radzenia sobie ze strachem.

BM

 

Linotyp - zapomniany wynalazek, który zmienił świat / Piotr Rataj // Mówią Wieki. - 2024, nr 2, s. 36-41.

 

Szanowni Czytelnicy, w tym miesiącu zapraszam do lektury czasopisma „Mówią Wieki”. Z wielu interesujących artykułów wybrałam ciekawy tekst autorstwa Piotra Rataja. Myślę, że z powodzeniem zainteresuje on nauczycieli i pasjonatów historii, dotyczy bowiem dziejów wynalazku zwanego linotypem. Cóż to takiego? Tu z pomocą przychodzi nam artykuł, który odpowiada na pytanie jak powstała i do czego służyła wynaleziona w 1884 roku i używana przez około 100 lat, zapomniana dzisiaj maszyna do pisania. Ottmar Mergenthaler zwany drugim Gutenbergiem, skonstruował ów znakomity wynalazek służący do mechanicznego składu tekstu. Ten pochodzący z Wirtembergii czeladnik zegarmistrza, uciekając przed powołaniem do wojska wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie podjął pracę w warsztacie mechanicznym. Konstruował przyrządy elektryczne i modele do wniosków patentowych. Właśnie tam Niemiec wpadł na pomysł stworzenia maszyny składającej tekst zwanej linotypem. Gdy sam Edison ujrzał ten wynalazek miał powiedzieć, że jest ósmym cudem świata.

Maszyna umożliwiała szybkie rozprzestrzenianie informacji w postaci słowa drukowanego, co wpłynęło na rozwój powszechnej alfabetyzacji i dostępu do wiedzy.

Sam wynalazca mówił:

Więcej książek - więcej edukacji dla wszystkich. W domu nie mieliśmy pieniędzy na podręczniki…

Być może doświadczenie życia w biedzie i brak dostępu do wiedzy zainspirowały Mergenthalera. Wynaleziony przez niego linotyp zrobił światową karierę, przy jego zastosowaniu powstawały książki, gazety, czasopisma aż do lat 70-tych i 80-tych XX wieku.

Był także używany na ziemiach polskich na początku XX stulecia!

Jak działała ta maszyna? Na czym polegał jej fenomen? Jak potoczyły się losy wynalazcy?

Czy jego życie to spełniony „american dream”? Odpowiedzi na te pytania znajdują się w artykule lutowego wydania „Mówią Wieki”. Zapraszam do lektury!

MSz

 

Piaskowe mafie / David A. Taylor // Świat Nauki. - 2024, nr 3, s. 44-[51].

 

Globalne ocieplenie to wynik nadmiernej emisyjności przemysłu i rabunkowej gospodarki zasobami. Walczymy zatem o ratowanie planety, staramy się powstrzymać zmiany klimatu. Tworzymy urządzenia, których działanie zapewnić ma zmniejszenie zużycia paliw kopalnych, obniżenie emisji gazów cieplarnianych, np. ogniwa fotowoltaiczne czy farmy wiatrowe. Zwalczamy wycinkę lasów amazońskich, ograniczamy rabunkowe połowy, stawiamy na transport elektryczny przesycony elektroniką…

Tymczasem autor artykułu odkrywa przed nami kulisy, tajniki i skalę nielegalnego wydobycia i handlu… PIASKIEM.

W Maroku (a też w innych państwach afrykańskich) nielegalne wydobycie piasku na masową skalę przejęła mafia zorganizowanych przestępców. Przekupując lokalnych urzędników, zatrudniając tubylców, rabunkowo wydobywa i sprzedaje ten surowiec, rujnując ekosystem. Powoduje to nieodwracalne zmiany w systemie wodnym tych terenów i może mieć wpływ na całkowite wyjałowienie ziemi, a w konsekwencji zmiany klimatyczne. Krótkotrwale zatrudnieni lokalni mieszkańcy pozostają potem na nie nadających się do uprawy glebach. Co gorsza - zjawisko to raczej nie ustanie, gdyż od około 2020 roku światowe zapotrzebowanie na piasek przekroczyło legalnie dostępne zasoby i nadal rośnie. W szacowanej rocznej wartości przestępczości międzynarodowej zyski z handlu piaskiem są na trzecim miejscu po handlu podróbkami i narkotykami!

O paradoksie! Tak wielki popyt na piasek, oprócz branży budowlanej - beton, przemysłu elektronicznego - kwarc zawarty w układach scalonych urządzeń nas otaczających, generuje również wydawałoby się ekologiczna, tak przyjazna dla środowiska i tak promowana fotowoltaika, wymagająca najwyższej jakości szkła wytwarzanego...
Z PIASKU!

Zachęca do lektury
JA

 

Pytanie o zapominanie / Jakub Chabik // Wiedza i Życie. - 2024, nr 2, s. 38-41.

 

Publikacje na temat sztucznej inteligencji można podzielić na dwie grupy: jedna jest zauroczona jej ogromnymi możliwościami, a druga przewiduje „czarne scenariusze” realizowane przy jej pomocy. Artykuł Janusza Chabika wydaje się być pomiędzy powyższymi podziałami i proponuje refleksję nad pytaniami - dlaczego należy wprowadzać regulacje dotyczące sztucznej inteligencji, jak to robić i czego w jej efekcie możemy oczekiwać.

Ciekawostką może być przywołanie postaci Isaaca Asimova, popularnego autora utworów science fiction, który w latach 40-tych XX wieku sformułował trzy prawa odnoszące się wówczas do robotów:

  • robot nie może zranić człowieka ani przez zaniechanie działania dopuścić do jego nieszczęścia
  • robot musi być posłuszny człowiekowi, chyba, że stoi to w sprzeczności z pierwszym prawem
  • robot musi dbać o siebie, jeśli tylko nie stoi to w sprzeczności z pierwszym lub drugim prawem.

W późniejszych przemyśleniach dodał jeszcze jedno - najważniejsze:

Robot nie może skrzywdzić ludzkości lub poprzez zaniechanie działania doprowadzić do naruszenia dobra ludzkości.

Gdyby w miejsce słowa „robot” wstawić słowa „sztuczna inteligencja”, to otrzymamy wyraźną wskazówkę, którą powinni kierować się wszyscy pracujący nad stworzeniem, rozwijaniem i stosowaniem tego nowoczesnego narzędzia. W tym kontekście autor artykułu zwraca uwagę na problem „wiecznej pamięci” sztucznej inteligencji będący w sprzeczności z prawem człowieka do puszczenia w niepamięć jego danych. Gwarantuje to chociażby wydane w 2016 r. przez Parlament Europejski i Radę UE Rozporządzenie ogólne o danych osobowych (znane wszystkim jako RODO), które między innymi daje prawo do bycia zapomnianym, czyli do usunięcia informacji z rozmaitych baz danych.

Jak to zrealizować w przypadku gigantycznej ilości zgromadzonych danych?

Czy w ogóle da się oduczyć sztuczną inteligencję, tego, co już sobie przyswoiła?

Z jakimi trudnościami - technicznymi, prawnymi, społecznymi - przyjdzie się zmierzyć?

Jak obecny brak tej regulacji jest wykorzystywany np. w państwach rządzonych przez systemy inne niż demokracja?

Czy dane zgromadzone o każdym z nas powinny być podstawą wydawania decyzji, zezwoleń?

Warto zapoznać się z argumentacją autora artykułu, który udowadnia, że sztuczna inteligencja musi otrzymać funkcję zapominania. Brak takiej regulacji będzie nieuchronnie prowadził do sytuacji, w której wolność jednostki będzie podporządkowana woli władzy opartej na wynikach danych i maszynowego uczenia, które nie będą miały nic wspólnego z człowieczeństwem.

Pozycje
Flaga narodowa Ukrainy
Ukraina  
Kalendarz wydarzeń
Materiały dydaktyczne
Otwarte Zasoby Edukacyjne
Biblioteka poleca
Gry planszowe
Wystawy
Akademia Wartości
Ogólnopolskie Forum Bibliotek Pedagogicznych
Jubileusz - 100 lat PBW
Poradnik Na Focha
Pomocne linki oświatowe

Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka im. Hugona Kołłątaja w Krakowie
al. F. Focha 39, Kraków 30-119

nr konta: 39 1020 4900 0000 8502 3122 7919

  sekretariat@pbw.edu.pl
   tel. (+48) 12 421 10 98

© 2024 Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Krakowie
Free Joomla! templates by Engine Templates
Strona korzysta z plików cookie, które ułatwiają świadczenie naszych usług. Korzystając z naszych usług zgadzasz się, że używamy plików cookie.