Ikonki
KSIĄŻKI ONLINE
KSIĄŻKI ONLINE
ZAMÓW I WYPOŻYCZ
ZAMÓW I WYPOŻYCZ
ZAPISZ SIĘ DO BIBLIOTEKI
OFERTA EDUKACYJNA
OFERTA EDUKACYJNA
 Okładki 4 kolorowych czasopism na blacie biurka

Kwiecień 2021

 

Egzamin ósmoklasisty - zadania zamknięte i otwarte : co sprawia trudność uczniom? / Marzena Tyl // Polonistyka. - 2021, nr 2, s. 50-53.

 

Wyczekiwana chyba przez wszystkich i nieco w tym roku spóźniona – wiosna – oznacza między innymi zbliżający się czas egzaminów: najpierw maturalnych, a z końcem maja tych wieńczących szkołę podstawową. Może dotychczasowe dwuletnie doświadczenie w przeprowadzaniu egzaminów po ósmej klasie wyda się komuś zbyt małe do przeprowadzania analiz, porównań i wyciągania wniosków, ale po lekturze artykułu dr. Marzeny Tyl będzie musiał zmienić zdanie. Nauczycielka języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 6 we Wrocławiu, pełniąca również funkcję redaktora językowego w Instytucie Naukowo-Wydawniczym "Spatium" w Radomiu, a także autorka wielu artykułów metodycznych i literaturoznawczych, wnilkliwie i rzetelnie przeanalizowała materiał z egzaminów z poprzednich lat, koncentrując swą uwagę na tych zadaniach, które sprawiły uczniom największą trudność. W porównaniu zadań z lat 2019 i 2020 widać, że mają one podobny charakter. Są to: precyzja wysławiania się, uważne czytanie i rozumienie poleceń, porównywanie, formułowanie argumentów. Piętą achillesową ósmoklasistów okazuje się też być interpunkcja.

W drugiej części artykułu autorka przedstawia swoją propozycję na pracę z uczniami, którą można zrealizować nawet w tej "ostatniej – przedegzaminacyjnej – chwili" i wydaje się, że da się to zrobić także w obecnym trybie nauki zdalnej. Materiałem do pracy należy uczynić arkusze egzaminacyjne z ubiegłych lat, razem z uczniami przeanalizować kolejno i skrupulatnie polecenia i spróbować wspólnie sformułować poprawny plan rozwiązywania zadań, zwracając szczególną uwagę na te, które sprawiły największą trudnośc poprzednim rocznikom uczniów.

Obszary, w których pozostaje najwięcej do zrobienia autorka formułuje w kilku punktach:

  • wiedza o języku (w szczególności – budowa zdania)
  • kultura i precyzja wypowiedzi
  • budowanie poprawnych i komunikatywnych tekstów użytkowych (np. zaproszenie, ogłoszenie)
  • interpunkcja.

Zachęcam – szczególnie polonistów – do lektury artykułu i skorzystania z proponowanych w nim rozwiązań. Do egzaminu jeszcze miesiąc, może niektóre tematy i zagadnienia da się jeszcze odświeżyć, przypomnieć, utrwalić.

 

 

Mediacja szkolna jako nowoczesny sposób rozwiązywania konfliktów w szkole / Ewelina Ewa Jackiewicz // Biblioteka w Szkole. - 2021, nr 4, s. 3-5.

 

Szkoła jak każda społeczność nie jest wolna od konfliktów, antagonizmów, nieporozumień. To naturalne, że takie sytuacje występują. Szkoła to przecież konglomerat typów ludzkich. Różnice charakterów, odmienne wzorce osobowe, deficyty dobrego wychowania, roszczeniowe postawy, impertynencja, naruszanie elementarnych zasad współżycia społecznego… to tylko niektóre czynniki generujące konflikty i wzajemne niechęci.
Oczywistością jest, że napięte stosunki interpersonalne utrudniają, a w niektórych wypadkach, nawet uniemożliwiają efektywne realizowanie dydaktyczno-wychowawczych zadań szkoły.
Jak reagować gdy się pojawią? Co zrobić, by rozwiązać problem?
Autorka Ewelina Ewa Jackiewicz zachęca do skorzystania z narzędzia jakim jest mediacja.
W omawianym artykule przeczytamy o tym, w jakich sytuacjach można się do niej uciec, jakie procedury obowiązują przy postępowaniu mediacyjnym, a także kto może zostać szkolnym mediatorem i gdzie można zdobyć uprawnienia potrzebne do podjęcia tej misji.
Zadanie jest ważne. Rozwiązanie konfliktu ma znaczący wpływ na atmosferę panującą w społeczności klasy czy nawet całej szkoły.
Mediacja „pozwala wypracować wspólne rozwiązanie akceptowalne dla obu stron, […] precyzuje kwestie sporne, pokonuje bariery komunikacyjne, pomaga w zawarciu ugody – porozumienia zadowalającego obie strony konfliktu […], sprzyja tworzeniu pozytywnych relacji […], uczy konstruktywnego podejścia do problemów.” To tylko niektóre atuty wdrożenia postępowania mediacyjnego. Warto spróbować!

 

BM

 

Mówcie prawdę // Magdalena Budziszewska ; rozmawiała Edyta Zielińska // Znak. - 2020, nr 4, s. 25-31.

 

Jak rozmawiać z dziećmi o zmieniającym się klimacie? „Mówcie prawdę” - odpowiada Magdalena Budziszewska, psycholog zajmujący się emocjami i postawami wobec klimatu.
WHO dwa lata temu uznała zmianę klimatu za największe wyzwanie cywilizacyjne XXI wieku. Nikt nie przypuszczał wtedy, że inne zagrożenie zdominuje nasze obecne działania, zmagania, myśli i rozmowy…
Niemniej jednak, ludziom w najbliższych dekadach – najprawdopodobniej - przyjdzie się zmierzyć z wieloma katastrofami. Nie jest to niestety tylko „czarny scenariusz”, ale realna perspektywa „za chwilę”.
Wystarczy wspomnieć o przestrogach klimatologów: w 2030 roku amazoński las zamieni się w sawannę, doprowadzając do zaburzenia naturalnego obiegu wody na Ziemi, niekontrolowanego wzrostu temperatury, zalewania lądu, ginięcia przyrody ; w 2040 roku topniejące lodowce mogą uwolnić wirusy, nie znane współczesnej nauce, które w poważny sposób są w stanie zagrozić zdrowiu ludzkości.
Obawy i strach przed takimi konsekwencjami nie powinny paraliżować, ale mobilizować do działania, bo „ci, którzy się nie bali, nie przeżyli”.
Co więc robić? Ważne są inicjatywy „odgórne”, ale i „oddolne”. A więc edukacja ekologiczna!
Podawanie wiedzy i prawdy zgodnej z faktami naukowymi, uczenie szacunku i więzi z otaczającą naturą. Najmłodszych nie można przerażać złymi prognozami, ale pokazywać, jak „nasze własne życie i jego jakość są powiązane ze światem przyrody i z dbałością o wszystko, co istnieje”. Nie wystarczy tylko „wygłaszać pogadanek” dzieciom i młodzieży, ale

trzeba jeszcze zarazić je elementarną wrażliwością i przyjemnością płynącą z kontaktu z naturą, szacunkiem do niej.

Polecam przeczytać - do refleksji i poczynań podnoszących świadomość ekologiczną nas wszystkich! Tak dużo można zrobić dbając o środowisko, w którym żyjemy. Każdy mały uczynek proekologiczny to wielka rzecz! A każda krzywda, która dotyka przyrodę, dotyka także, a może przede wszystkim – nas, „rozumnych” ludzi.

P. S. W kwietniowym numerze „Znaku” znaleźć można i inne artykuły o tym, jak „uratować kruche piękno naszej planety”.

 

MG

 

Ostatnie stulecie królewskich arrasów / Magdalena Ozga // Mówią Wieki.- 2021, nr 4, s. 54-57.

 

Drodzy Czytelnicy, zachęcam do zapoznania się z kwietniowym wydaniem czasopisma „Mówią Wieki”. Warto zwrócić uwagę na interesujący artykuł dotyczący burzliwej historii królewskich arrasów.
Magdalena Ozga – kierownik Działu Tkanin Zamku Królewskiego na Wawelu, opisuje ostatnie sto lat historii kolekcji arrasów Zygmunta Augusta. Była ukrywana przed Szwedami, zrabowana na polecenie carycy Katarzyny, wywieziona na trzy dni przed wkroczeniem Niemców do Krakowa w 1939 roku. Dzieje zbiorów wawelskich tapiserii obfitują w dramatyczne wydarzenia. Po upadku państwa polsko-litewskiego w 1795 roku arrasy zostały wywiezione z Warszawy do Rosji. Dopiero zakończenie Wielkiej Wojny w 1918 roku przyniosło Polsce odrodzenie. Rewindykację dóbr kultury materialnej z Rosji Sowieckiej regulował XI art. traktatu podpisanego 18 marca 1921 roku w Rydze.
Zwrotem dzieł sztuki zajmował się Aleksander Czołowski, który dokonał inwentaryzacji poloników. Udało mu się odnaleźć 88 arrasów, które w 1921 roku wróciły do Polski.
W działania zmierzające do rewindykacji polskich dóbr kultury z Rosji zaangażowany był również dr Marian Morelowski.
Ostatecznie w 1928 roku powróciła do Polski część kolekcji arrasów, na Wawelu znalazło się 136 ze 157 tkanin. Arrasy nie tylko zdobiły sale Zamku Królewskiego, prezentowano je także na dziedzińcu arkadowym w czasie najważniejszych uroczystości państwowych.
Jednak dalsze ich losy były dramatyczne, kolekcja skazana na wojenną tułaczkę w 1939 roku, cudem ocalała. Niebezpieczna podróż po Europie, od Rumunii przez Francję i dalej na zachód. Do Polski kolekcja powróciła po 21 latach w 1961 roku.
Zachęcam do bliższego poznania historii dzieł sztuki, które są arcydziełem na skalę międzynarodową. Jest to największy na świecie komplet tego typu tkanin, jaki powstał na zamówienie jednego władcy Zygmunta Augusta.
Jeśli zainteresował Państwa ten artykuł i chcecie wiedzieć: jak ewakuowano kolekcję wawelskich zbiorów, gdzie ostatecznie arrasy znalazły bezpieczne schronienie podczas wojny, jakie były ich powojenne losy - zapraszam do lektury kwietniowego numeru „Mówią Wieki”!

 

MSz

 

Umieć opowiedzieć uczniom świat : holistyczne spojrzenie na nauczanie geografii / Jerzy Jankowski // Geografia w Szkole. - 2021, nr 2, s. 30-33.

 

Przed, oby jak najszybszym, powrotem do nauczania stacjonarnego warto zastanowić się nad jak najlepszym sposobem i modelem nauczania. I zacząć go we własnym zakresie wdrażać. Najistotniejszy jest jego poziom, ale równie ważnym jest budowanie autorytetu nauczyciela. Zachęcającym przykładem niech będzie artykuł pewnego nauczyciela geografii.
Autor ukazuje, że uczeń powinien zdawać sobie sprawę, że wszystko jest powiązane, że nie można znać geografii bez matematyki, fizyki, astronomii, chemii czy historii. Aby tak uczyć, nauczyciele geografii powinni mieć wiedzę wykraczającą poza to, czego uczą dzisiaj uczelnie.
Aby uczyć o ruchu obrotowym i obiegowym Ziemi potrzebna jest znajomość (i umiejętność jej przekazania!) fizyki i astronomii, by wytłumaczyć strefowość zjawisk na Ziemi – biologii i fizyki, by objaśnić zjawiska prądów morskich i pasatów przyda się chemia i fizyka, współrzędne geograficzne bez matematyki też są niewytłumaczalne, historia zaś niezbędną jest przy analizie map politycznych i gospodarczych...
Artykuł oczywiście odnieść można do nauczania innych przedmiotów i polecić nauczycielskiej autorefleksji.
Krytykując „matematyzację nauczania” (podejście statystyczno-wykresowo-słupkowe) i testomanię współczesnego modelu, autor pesymistycznie kończy swą wypowiedź:

Humanizm jest w odwrocie, a w efekcie doprowadzi to do cofnięcia cywilizacyjnego. Już widać efekty takiego nauczania. Uczniowie wiedzą coraz mniej. Nie przekonuje mnie argument o przeładowaniu materiału. Jest to ewidentne kłamstwo, podręczniki zawierają pięć razy mniej treści niż 25-30 lat temu. Są jedynie ładniejsze, kolorowe. Nie uczy się młodych ludzi całościowego zrozumienia świata, odrywa się język polski od historii, niszczy się chronologiczność i wynikanie epok, wszędzie wprowadza się testy i młodzi ludzie przestają umieć pisać, nie potrafią sformułować zdania podrzędnie złożonego, komputer stał się receptą na wszystko.

Czy przeczytacie Państwo ten tekst (a warto!), czy też nie, czy zgodzicie się z wszystkimi jego tezami, czy nie, to wniosek może być tylko jeden: trzeba nad swą wiedzą ciągle pracować. Bo szkoła potrzebuje mądrych nauczycieli, a młodzież autorytetu, może nawet Mistrza?!
Z pewnością to idealistyczne i utopijne myślenie, lecz kto nawet nie wyruszy, ten donikąd nie dojdzie...

 

JA

  

Pozycje
Flaga narodowa Ukrainy
Ukraina  
Kalendarz wydarzeń
Materiały dydaktyczne
Otwarte Zasoby Edukacyjne
Biblioteka poleca
Gry planszowe
Wystawy
Akademia Wartości
Ogólnopolskie Forum Bibliotek Pedagogicznych
Jubileusz - 100 lat PBW
Poradnik Na Focha
Pomocne linki oświatowe

Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka im. Hugona Kołłątaja w Krakowie
al. F. Focha 39, Kraków 30-119

nr konta: 39 1020 4900 0000 8502 3122 7919

  sekretariat@pbw.edu.pl
   tel. (+48) 12 421 10 98

© 2024 Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Krakowie
Free Joomla! templates by Engine Templates
Strona korzysta z plików cookie, które ułatwiają świadczenie naszych usług. Korzystając z naszych usług zgadzasz się, że używamy plików cookie.