Autor powieści sensacyjnych w ogniu szpiegowskiej intrygi : niesamowite losy szwedzkiego pisarza Jana Guillou /Jan Ratuszniak // Mówią Wieki. - 2022, nr 7, s. 63-65.
Drodzy Czytelnicy, na wakacyjny czas odpoczynku i relaksu, proponuję lekturę lipcowego numeru czasopisma „Mówią Wieki”. Znajdują się w nim interesujące artykuły na temat historii medycyny i lekarstw, ale także wiele innych tekstów wartych przeczytania.
Wybrałam artykuł Jana Ratuszniaka, poświęcony szwedzkiemu pisarzowi, którego niesamowite losy mogą być zachętą do przeczytania w czasie urlopu jego sensacyjnych książek. Jan Guillou to szwedzki pisarz, autor powieści szpiegowskich i historycznych. Sięgając do lektury artykułu, poznamy interesujące koleje życia tego skandynawskiego pisarza.
Jan Guillou urodził się w 1944 roku, miał trudne dzieciństwo, które wspomina jako koszmar. Po rozpadzie rodziny był wychowywany przez despotycznego ojczyma. Z trudem ukończył edukację i uzyskał średnie wyksztalcenie. W 1967 roku rozpoczął karierę dziennikarską, która przyniosła mu rozgłos po ujawnieniu przez niego w prasie afer szpiegowskich w Szwecji. W latach siedemdziesiątych po upublicznieniu kolejnych agenturalnych skandali z udziałem CIA w Szwecji, dziennikarz trafił na czarną listę amerykańskich służb specjalnych. Do dzisiaj nigdy nie wyjechał do Stanów Zjednoczonych w obawie przed aresztowaniem!
W kolejnych latach skoncentrował się na pracy dziennikarza i komentatora politycznego, odniósł też sukces jako pisarz. Najbardziej znane są jego książki o szwedzkim „Jamesie Bondzie” - pracowniku służb specjalnych Carlu Hamiltonie oraz trylogia „Templariusz”. Jednak stabilne życie popularnego pisarza zostało wzburzone przez ujawnienie pewnego niewygodnego i wstydliwego epizodu z jego biografii. W 2009 roku dziennikarze opublikowali artykuły o głęboko skrywanej tajemnicy pisarza Jana Guillou. Czego dotyczyły sensacyjne wiadomości i jak jeszcze zaskoczy nas pisarz? Czy książki o Hamiltonie nawiązują do zagadkowej przeszłości autora? Zainteresowanych odsyłam do lektury artykułu „Mówią Wieki” i książek Jana Guillou!
MSz
Drapieżne piękno / Marek W. Kozłowski // Wiedza i Życie. - 2022, nr 8, s. [54]-60.
Wakacje to dobry czas na podpatrywanie przyrody. W czasie letnich wędrówek na łonie natury często możemy spotkać ważki. Te duże, wysmukłe, bezgłośnie latające owady są niezwykle piękne i wytworne. W Polsce mamy stosunkowo niewiele, bo tylko 74 gatunki ważek.
Autor artykułu dr hab. Marek W. Kozłowski, profesor w Zakładzie Entomologii Stosowanej SGGW, dzieli się z czytelnikami swoją rozległa wiedzą o tych niezwykłych owadach. Gdzie żyją, jak przedstawia się ich cykl rozwojowy, czym się żywią, jak wygląda ich rozród. Wiele tu ciekawostek i faktów, o których przeciętny śmiertelnik nie ma pojęcia.
Ważki są genialnymi „lotnikami”.
Do przodu latają z prędkością 100 długości ciała na sekundę, a do tyłu mogą latać z prędkością trzech długości ciała na sekundę. Potrafią też zawisnąć nieruchomo w powietrzu.
Sekret tak sprawnego lotu tkwi w budowie mięśni poruszających skrzydłami. Wielkim atutem artykułu jest obszerny, opatrzony zdjęciami swoisty klucz do rozpoznawania tych pięknych owadów. Poznamy 12 przedstawicielek tego niezwykłego świata m.in.: świteziankę błyszczącą, oczobarwnicę większą, tężnicę wytworną, czy też żagnicę okazałą.
Dla zainteresowanych autor podpowiada również jak poszerzyć swoją wiedzę dotyczącą ważek.
Kto wie, może uda nam się doświadczyć radości spotkania, a co więcej - rozpoznania konkretnego gatunku tego drapieżnego owada.
Zachęcam do lektury, a potem do własnych obserwacji w plenerze!
BM
Miasteczko Galicyjskie / Marek Barowicz // Poznaj Swój Kraj. - 2021, nr 11, s. 8-12.
Przenieść się w czasie, dotknąć przeszłości, która bezpowrotnie odeszła, zanurzyć się w atmosferę historycznej już codzienności małego miasteczka... Jeśli masz takie zamiłowania, może Cię zainteresować oferta Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu.
Jednym z jego Oddziałów jest Miasteczko Galicyjskie. Stanowi ono rekonstrukcję rynku jakiejś galicyjskiej mieściny, wokół którego rozłożyło się kilkanaście większych i mniejszych budowli. Nie jest to skansen, albowiem wszystkie budynki są replikami historycznych zabudowań. Zostały starannie odtworzone ze starych zdjęć, planów, opisów. Jako pierwowzory posłużyły m.in. budynki z Lipnicy Murowanej, Zakliczyna, Lanckorony oraz Starego i Nowego Sącza. W godzinach pracy Muzeum miasteczko tętni życiem, można odwiedzić ratusz, posterunek żandarmerii, siedzibę straży pożarnej, podmiejski dworek szlachecki, w którym mieści się również muzealna biblioteka, udostępniająca swoje zbiory zwiedzającym. Warto odwiedzić pracownię krawiecką, sklep kolonialny, warsztat szewski. Jest tu również fryzjer, apteka, cukiernia, a nawet dentysta. 🙂
Atrakcji jest wiele! Przeczytamy o nich w najnowszym wakacyjnym numerze czasopisma, niech nas nie zmyli widniejąca na egzemplarzu data 2021, zawartość czasopisma przynosi bowiem inspirujące relacje z tegorocznych wakacyjnych wydarzeń.
BM